Pierwsze koty za płoty :-) :-) :-)
Decyzja ta we mnie dojrzewała długo, sam pomysł pojawił się dawno temu, wielu znajomych i przyjaciół od wielu miesięcy, a nawet i lat namawiało mnie i sugerowało, bym wreszcie podzieliła się swoimi przepisami na blogu i zaprezentowała swoje umiejętności w tym temacie. Długo trwały te namowy i sugestie, powodów było kilka, choćby wieczny brak czasu, nieustanne odkładanie na potem, tłumaczenie samej sobie, że mam inne zajęcia i pasje, które są ważniejsze, także fakt, że w sprawach technicznych odnośnie szeroko pojętego komputera i internetu jestem totalna lebiega czyli krótko rzecz ujmując oferma :-) Nawet nie będę ukrywać, że ten ostatni wymieniony powód był chyba tym najważniejszym. On przechylił szalę… i poddałam się po prostu. Do komputerowych spraw zawsze podchodzę jak pies do jeża i niestety bardzo szybko się zniechęcam, jeśli mi coś nie wychodzi. Pierwsze próby założenia bloga poczyniłam niemal równo rok temu, ale niestety poprzestałam na założeniu konta bo reszta zwyczajnie mnie przerosła mimo wskazówek moich wirtualnych znajomych. Końcówka mojej ciąży i pojawienie się drugiego dziecka na świecie także oddaliło kwestię bloga. Na szczęście nie „odpuściłam” na zawsze, postanowiłam samej sobie dać kolejną szansę, bo w dalszym ciągu bardzo tego chciałam. Znalazłam też wreszcie w kręgu moich znajomych bardzo życzliwą osobę, która zechciała mi realnie pomóc w stawianiu pierwszych „blogowych” kroków. I ta pomoc jest bezcenna. Dzięki temu mogę wystartować z blogiem na serio. Magda bardzo Ci dziękuję!!! Spadłaś mi dosłownie z nieba! Nie spodziewałam się takiego zaangażowania z Twojej strony, tym bardziej jestem mile zaskoczona. Dziś rzadko na swojej drodze można spotkać tak dobrych, uczciwych i bezinteresownych ludzi. Chapeau bas!!!
W tzw. sieci pełno jest kulinarnych blogów, ale to nie przeszkadza mi wcale. Nie mam zamiaru z nikim konkurować, nikogo naśladować. Chcę prowadzić swojego bloga dla siebie, dla własnej przyjemności, także po to, by wracać wspomnieniami do smaków i zapachów dzieciństwa oraz by dzielić się nowszymi przepisami, które dla mnie okazały się strzałem w 10. Również dlatego, by większość z moich przepisów wreszcie została uporządkowana i posegregowana w jednym miejscu - potrzebuję takiego nowoczesnego notatnika, w którym wreszcie zapanuje porządek :-) Choć już dawno pożegnałam się z pomysłem przepisania do jednego zeszytu wszystkich przepisów, które w otchłani szuflady „fruwają”. Stwierdziłam, że takie pojedyncze, zniszczone, często już pożółkłe i wytłuszczone od rąk kartki czy skrawki kartek mają swoją historię, a ja jestem sentymentalna. Niektóre z kartek są przejęte od mojej mamy, czyli „pamiętają” czasy mojego wczesnego dzieciństwa, a być może są wśród nich i takie przepisy, które moja mama od kogoś dostała, kiedy mnie jeszcze na świecie nie było.
Mam nadzieję, że sprawię radość i przyjemność zarówno sobie jak i tym osobom, które tak długo namawiały mnie i dopingowały do stworzenia bloga. Nie ukrywam, że będzie mi miło, jeśli mój blog Serce na talerzu znajdzie odbiorców, nie tylko wśród osób z mojego otoczenia czy jak to się potocznie mawia - z własnego podwórka. Fajnie, jeśli ktoś skorzysta z moich rad, przepisów, jeśli dodatkowo znajdzie na moim blogu inspirację i chęć do tego, by samemu stworzyć własne danie czy wypiek. W końcu miło jest podzielić się tym, co dla nas samych okazuje się niebywałą frajdą.
Blog "Serce na talerzu" swoją nazwę zawdzięcza temu, że cokolwiek przygotowuję do jedzenia wkładam w to całe swoje serce. Z chwilą gdy pomyślałam po raz pierwszy o założeniu bloga nazwa ta przyszła mi do głowy automatycznie. Było to moje pierwsze skojarzenie. I choć później kombinowałam z różnymi bardziej nietypowymi, oryginalnymi nazwami, to jednak Serce na talerzu przykleiło się do mnie już tak mocno, że nazwę postanowiłam pozostawić.
Zapraszam więc do odwiedzania mojego bloga, zostawiania komentarzy. Liczę także na podpowiedzi, podsyłanie pomysłów kulinarnych, Waszych sprawdzonych przepisów na domowe ciasta, inne domowe wypieki, czy potrawy. Mam nadzieję, że na moim blogu znajdziecie interesujące Was przepisy na ciasta, ciasteczka, muffiny, babeczki, przepisy na pizze, dania jednogarnkowe, dania mięsne, dania bezmięsne, zupy i wiele wiele innych smacznych dań.